Spoglądając na zniszczone stronice historii świata,

Nie dostrzeżemy sensu istnienia.
Wiedząc, jaką ścieżką podążają ludzie przegrani,
Bo zwycięscy rozpłyną się w ogniach nuklearnych.
Krzycząc o pomstę do martwego nieba,
Gdyż Bóg odejdzie na zawsze.
Żyjąc w martwym świecie na padlinie - nie ziemi,
Bo glebę zastąpi krew Twego druha.
Konając samotnie na cywilizacji gruzach,
Gdzie rozszarpią Nas szaleńcze kruki i wrony...

Obserwatorzy